wtorek, 28 sierpnia 2012

4.

- Bartek, ale czemu nie zrobisz tego jak zawsze ? - Michał spojrzał na mnie, Mariusza wzrok też czułem na sobie.
- Wiecie, że nie powinienem z pouchwalać się z rywalami ? - uśmiechnąłem się do nich chcąc zboczyć z niezręcznego tematu.
-Kurek, przecież my mamy żony! - Szampon się zaśmiał. Wiedziałem, że i tak będziemy musieli o tym pogadać. - Ja rozumiem, że ja .. czy tam Winiar, ale Ty ? Ty nie potrafisz wyrwać laski?
- Ania jest inna.. - sam zastanawiałem się co mówię, jak inna ? przecież większość dziewczyn leci na to samo.
- Nie jest inna, tylko Ty to zacząłeś od dupy strony - Michał wycedził swoje słowa biorąc łyk coli.  Popatrzyłem się na niego z niechęcią ,a on dodał - Nie mów mi, że nie .. wiesz z laskami to do łóżka chodzi się na koniec, a nie na początek. Najpierw się daje róże, albo coś ..
- Kurwa, wtedy myślałem, że ona będzie tylko na jedną okazję ..chciałem odegrać się Aśce.. a teraz, nie wiem.  Tak sobie przypadkiem spotkałem ją w Rosji, kiedy tydzień wcześniej pieprzyłem się z nią w Polsce ? - popatrzyłem z ironią. Nie wiem czy mnie rozumieli, wiem że chciałbym być na miejscu jednego z nich. Żona i syn, dom na obrzeżach miasta, czego chcieć więcej?
- Dobra Winiar.. nie pomagasz, może po prostu zrób to teraz ?  zaproś ją na zwykłą randkę, a na koniec ją odprowadź. Bez seksu , nie wiem strzepnij sobie przed spotkaniem z nią czy coś. - Winiar i Wlazły, koledzy na których zawsze mogę liczyć. Jasne, może i Mario miał rację , może serio powinienem tak zrobić ?
- Kurak, zdobyłeś chociaż jej numer? - Michał spojrzał na mnie, a ja pokiwałem głową. Tak, to jedyna rzecz jaką wtedy zrobiłem.

__________________________
- Anka, robimy jutro przyjęcie nie ? - dziewczyna, która pilotem przemieniała kanały w tv usłyszała kolegę.
- Mati? jakie przyjęcie ? Urodziny masz ? - zapytała denerwując się na stację telewizyjną. Kolejny raz chciała obejrzeć coś ciekawego, ale niczego sensownego nie mogła znaleźć.
- Nie ? - zdziwił się chłopak wcinający chipsy na fotelu. - Twój chłopak gra mecz? I to z byłym swoim klubem.
- Bartek to nie jest mój chłopak ! - Ania rzuciła pilotem o sofę, była jeszcze bardziej zdenerwowana.
- A skąd wiesz , że mówię o nim ? - zaśmiał się z faktu, że jego przyjaciółka tak reaguje na Kurka - zresztą, nie musisz się tak denerwować.
- Weź się Mati odpierdol, już ostatnio się niepotrzebnie wtrąciłeś -  rudowłosa wstała i wyszła do swojego pokoju. Nie denerwowało ją zachowanie Mateusza, wiedziała jaki jest, przyzwyczaiła się do jego docinek. Denerwował ją raczej fakt reagowania na imię Bartek. Nawet teraz , jej ręce powędrowały na laptopa, jakby same wystukały imię i nazwisko człowieka, który nie powinien dla niej nic znaczyć . Kompletnie nic , codziennie rano to sobie powtarzała.  Teraz , czytając o nim informacje mogła się dowiedzieć czegoś więcej o nim, fakt ile dziewczyn jest w jego pobliżu lekko ją odstraszył. Nagle zrozumiała jak mało dla niego znaczy.
- Mogę ? - usłyszała głos Moniki, koleżanki z wymiany, a zarazem najlepszej przyjaciółki. Pokiwała głową  nadal zaczytana w informacjach.  - Podobno ma profil na Facebooku.
- I milion komentarzy od fanek - powiedziała udając obojętność. Ponownie dziewczyna zgoniła na samowolę swoich rąk, gdy zalogowała się na portal społecznościowy i polubiła jego fan page.
- Chcesz pogadać ?  - Blondynka pomachała z uśmiechem butelką wina, a Ania zrozumiała czego jej teraz brakowało.
_______________________
BARTEK STO LAT <3

5 komentarzy:

  1. Nadal nie mogę ogarnąć tego, że Kurek się w niej zakochał! N i ona w nim chyba też. Chociaż według mnie to początek znajomości nie był ciekawy xd Czekam na coś długiego! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będą z tego dzieci! :)
    Czekam na następny!
    PS. Wszystkiego Najlepszego Bartek, braku kontuzji i żeby Ci ten piękny uśmiech nigdy nie schodził z twarzy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż. Opowiadanie bardzo mi się podoba. Masz bardzo ciekawy pomysł na nie i to widać w każdej notce. Niby przygoda na jedną noc, ale widać, jak zbliżyła do siebie obojga kochanków. Teraz zarówno Ania, jak i Bartek nie mogą żyć bez tej drugiej osoby. Właściwie łączy ich coś więcej, aniżeli tylko łóżko. Obudziło się w nich uczucie, które trudno będzie teraz stłumić. Mam również przyjemność zaprosić Cię na prowadzone przeze mnie blogi. Znajdują się pod adresami:
    http://szczescie-czeka-tuz-za-rogiem.blogspot.com/
    http://slaad-nadziei.blogspot.com/
    Byłabym również wdzięczna za informacje na nr GG (39505627) lub na którymś z blogów. Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że nie tylko Bartka do niej ciągnie. Ona też nie jest tak naprawdę obojętna mimo, że nie chce tego pokazać.
    Co tak krótko? :(
    Mam nadzieję że kolejny rozdział będzie dłuższy.
    Pozdrawiam.
    PS. Jak tam, wybierasz się na jutrzejszy zlot? :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. no i masz!!! Biedny Bartosz nie wie jak poderwać dziewczynę:). Wygląda na to, ze zaczyna mu zależeć:)

    OdpowiedzUsuń